Tablica ogłoszeń


Grupa Kreatywnego Pisania to długoterminowy projekt cotygodniowych wyzwań pisarskich z wykorzystaniem writing prompts. Więcej znajdziesz w zakładce "O projekcie".



Temat

Temat na tydzień 129:

To było bardzo kłopotliwe. Nigdy nie miał ofiary, która odniosłaby porażkę w umieraniu.

klucze: klucz, wymiana, akcesoria, niedobre.

Szukaj tekstu

niedziela, 15 lipca 2018

[100] Pożegnaj jutro: Przerwa na kawę ~ Laurie

Pożegnaj jutro: Przerwa na kawę

Temat fantastyczny w ogóle mi nie leżał w tym tygodniu, nie przepadam za takimi superbohaterskimi opowieściami i jakoś nie widzę się w roli autora takowej. Natomiast normalny mogłabym wykorzystać na wiele różnych sposobów. Nie będzie to nic odkrywczego czy bardzo ambitnego, ot scenka z PJ, kiedy to Renji znowu robi z siebie głupka.


Renji wszedł do bufetu i ziewnął bez skrępowania. Tutaj już mógł bez ryzyka otrzymania bardzo karcącego spojrzenia swojego przełożonego, który wymagał od niego tej samej perfekcji, którą sam się odznaczał w każdym szczególe życia. Jak jakiś potwór dosłownie.
Uśmiechnął się zaraz, widząc parę przyjaciół, która popijała powoli kawę. Najwyraźniej nie tylko on wyrwał się na przerwę. Z własnym kubkiem usiadł na wolnym krześle tuż obok nich.
– Yo – przywitał się. – Główki bolą?
– Chyba twoja, Abarai – prychnęła Corrie, spoglądając na przyjaciela z politowaniem. – W przeciwieństwie do nas naprawdę wyglądasz na wczorajszego.
Renji zaśmiał się odrobinę nerwowo. Fakt, poprzedniej nocy za kołnierz nie wylewał, ale i tak nie było z nim tak źle.
– Za to miałem dobre sny – odparł.
– Nie chcemy tego słyszeć – stwierdziła Corrie i upiła łyk swojej kawy.
– To nic zbereźnego – obruszył się. – Zresztą głodnemu chleb na myśli.
Corrie zaczerwieniła się, ale odpowiedziała:
– Głodny głodnemu wypomni. A ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam na co narzekać.
Abarai skrzywił się, jakby właśnie zjadł kawałek cytryny.
– Ty też masz mnie za idiotę? – zapytał.
Miał dodać, że we śnie miał pozornie bezużyteczną moc w świecie cudownych supermocy i wszyscy się z niego śmiali, dopóki nie zaczął wykorzystywać jej w złym celu, ale ubiegł go Kira, mówiąc:
– Nie kłóćcie się. Nie ma o co.
– Ty to zawsze taki ugodowy jesteś – prychnął Renji. – Jak tam w ogóle kontakty z Varią? Podobno były jakieś problemy.
Kira westchnął. Po porannej sytuacji z Vivian w roli głównej wolał być jak najdalej od tego całego wydarzenia, chociaż to nie będzie takie proste, skoro Ichimaru dość ściśle współpracował z modelami vongolskiego domu mody. Chyba jednak nie nadawał się do tej pracy.
– No co? Tak źle? – dopytywał Renji. – Ja wiem, że ty świata poza Corrie nie widzisz, ale współpracujesz z Walker, a jest na co popatrzeć. – Wyszczerzył się na samo wspomnienie kobiety. – Mamy wiele pięknych modelek, ale jej nogi… – Przymknął oczy rozmarzony. – Aż same się proszą. No co? – warknął, gdy Corrie kopnęła go pod stołem, po czym dotarło do niego, o co może jej chodzić. – Jest tuż za mną, prawda?
– Właściwie to jest tuż przed tobą. – Usłyszał rozbawiony kobiecy głos.
Vivian stała przy ich stoliku i przyglądała się Renjiemu, którego twarz przybrała kolor jego włosów. Może jednak Kuchiki miał rację, że nie myśli, co mówi i robi?
– Chętnie posłucham, o co moje nogi się proszą, Abarai – dodała. – Ale może innego dnia. Porywam wam Corrie. W końcu coś jej obiecałam.
Shiroyama zachichotała, widząc minę przyjaciela. Chwilę później pocałowała Kirę w policzek na pożegnanie.
– Zobaczymy się później – obiecała.
– Jasne – odparł nieco speszony tym pożegnaniem.
Kobiety wyszły z bufetu odprowadzane ich spojrzeniami. Mimo wszystko Renji nie mógł oderwać oczu od nóg Vivian w obcisłych, czarnych dżinsach.
– Naprawdę powinieneś pomyśleć, zanim coś powiesz, Renji – odezwał się Kira. – Nie liczyłbym też na wiele na twoim miejscu. Superbi zdaje się strasznie o nią zazdrosny.
Abarai prychnął. Nie zamierzał się przejmować białowłosym Włochem. Zresztą zdawało się, że także on był tylko zabawką w jej dłoniach, tego niebezpiecznego typu, który pożąda męskiej uwagi. I doskonale wiedziała, jak ją ściągnąć.

4 komentarze:

  1. Sprytnie wsadzone tematy w tekst. Ciekawie przedstawiałas rozmowę skacowanych znajomych przy kubku kawy i ta niezreczna sytuacja😜 facaci rzadko kiedy myślą co mówią. Stwierdzam z doświadczenia. Chyba lapiej pisanie im idzie, bo się pare razu zastanowia nim wcisną enter😁 pozdtawiam
    Kajuszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Po wstępie sądziłem, że będzie mi dane przeczytać tekst dostosowany do tematu "normalnego", ale jak widzę, udało Ci się całkiem łatwo i ciekawie wpleść oba. Niby prosty gest, ale jak najbardziej szanuję pomysłowość :)
    Jak sama to powiedziałaś, jest to prosta scenka, w której Renji ponownie robi z siebie głupka. Mimo to napisanie takiego momentu nie jest łatwe, ponieważ trzeba odpowiednio zbalansować poziom humoru. Jak dla mnie, tutaj wszystko jest na swoim miejscu: humor słowny przeplata się z zachowaniem bohaterów, a w szczególności z Renjim, który (nie do końca świadomie) robi z siebie małe pośmiewisko, lecz się tym nie przejmuje i pozostaje przy swoim; fajny dystans do siebie xD Pewnym wniosiem płynącym z opowiadanie jest dla mnie to, że czasami warto pomyśleć, zanim się coś powie - niekoniecznie dana sytuacja musi się potoczyć równie dobrze jak tutaj, więc lepiej trzymać język za zębami xD
    Z rzeczy, które rzuciły mi się w oczy, wynieniłbym: "Tutaj już mógł bez ryzyka otrzymania bardzo karcącego spojrzenia swojego przełożonego, który wymagał od niego tej samej perfekcji, którą sam się odznaczał w każdym szczególe życia" - mimo że zdanie bezpośrednio nawiązuje do poprzedniego, sądzę, że dodanie "to robić" przed "bez" zapewni tu większą spójność;
    "Może jednak Kuchiki miał rację, że nie myśli, co mówi i robi?" - tutaj zaś przede wszystkim wstawiłbym na końcu kropkę, gdyż zdanie ma charakter oznajmujący a nie pytajny, oraz lepiej uwydatnił "kto nie myśli", ponieważ w takiej formie może się to odnosić zarówno do Kuchikiego oraz Renjiego. Poza tym nie mam więcej uwag.
    Tekst czytało mi się w sposób łatwy; stanowił fajne urozmaicenie dla nieco dłużącego się dnia. Dziękuję za możliwość przeczytania Twojego opowiadania i nie zostaje mi nic innego, jak czekać na następne.
    Pozdrawiam ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej.
    Fantastyczny temat Ci nie leżał, ale go wplotłaś i to w bardzo inteligentny sposób.
    Kurczę,czy to, że w mojej głowie smieje się z Renjiego, pokazując na niego palcem, czyni ze mnie złą osobę? Jeśli tak, to nie mam zamiaru przepraszać, Abarai sam się o to prosił.
    Krótka scenka, ale bardzo zgrabna, z humorem, taka, co to może humor poprawić. Dziękuję Ci za nią.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej!
    Mega podziw, że udało Ci się wpleść dwa tematy w tak krótki tekst i to w tak zgrabny sposób. ;) Bardzo realistyczne przedstawiona scenka rozmowy lekko skacowanych przyjaciół. Tekst bardzo przyjemny i wywołujący uśmiech na twarzy, co bardzo sobie cenię, a nie każdy autor potrafi uzyskać ten efekt, Tobie zdecydowanie się udało. :D Wiem, że nie miałam szans zbytnio ich poznać, ale w jakiś magiczny sposób zdążyłam już polubić Twoich bohaterów, więc z chęcią zgłębię się jeszcze w to universum. :D Pozdrawiam, Ognista

    OdpowiedzUsuń