Tablica ogłoszeń


Grupa Kreatywnego Pisania to długoterminowy projekt cotygodniowych wyzwań pisarskich z wykorzystaniem writing prompts. Więcej znajdziesz w zakładce "O projekcie".



Temat

Temat na tydzień 129:

To było bardzo kłopotliwe. Nigdy nie miał ofiary, która odniosłaby porażkę w umieraniu.

klucze: klucz, wymiana, akcesoria, niedobre.

Szukaj tekstu

niedziela, 15 lipca 2018

[100] Nieidealna ~ Ognista


Hej, tu Ognista! To dopiero moja druga praca tutaj, ale nie mogę powiedzieć, że jestem z niej zadowolona. Miałam dłuższą przerwę z pisaniem i jakoś nie mogę w pełni do tego wrócić, jeśli ktoś miałby pomysł jak temu zaradzić byłabym bardzo wdzięczna. 😉 Z góry bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, rady i wytykanie błędów. Pozdrawiam, Ognista :D


                Masz najbardziej bezużyteczną moc na świecie pełnym cudownych supermocy.
            Świat jest idealny.
Rzeczywistość jest idealna.
Ludzie są idealni.
Moce są idealne.
Ty jesteś inna.
            Wszyscy się z ciebie śmieją.
            Nie dostrzegają w tobie nic, tylko dziewczynę z nieprzydatną mocą. Nie doceniają cię. Uważają za nieprzydatny przedmiot, defekt perfekcyjnego systemu, błąd.
Nie oczekujesz wiele, chcesz jedynie traktowania na równi, patrzenia jak człowiek na człowieka. Uśmiechu w twoim kierunku zamiast złośliwego spojrzenia. Krótkiej rozmowy zamiast wykrzykiwania obelg. Jednego przyjaciela zamiast tysiąca wrogów.
Co dostajesz? Śmiech, drwiny, żarty, wytykanie palcami.
Ze łzami w oczach chodzisz do szkoły, potem na uczelnię. Nie masz znajomych. Rodzice praktycznie wypychają cię za drzwi, musisz szybciej dorosnąć. Praktycznie nie wychodzisz z domu. Z bólem przywykasz do samotności. Przestajesz płakać. Dzień w dzień zaciskasz pięści i po prostu egzystujesz. Patrzysz przez okno na roześmiane paczki przyjaciół, szczęśliwe rodziny, rozmawiających ludzi. Nie zazdrościsz im już, kompletnie zamykasz się na uczucia. Wiesz, że nie masz szans na normalne życie, za bardzo bezużyteczna jesteś.
Zaczynasz myśleć o swoim największym marzeniu. Nie chcesz już akceptacji. Pragniesz zemsty.
            Przynajmniej dopóki nie zaczynasz jej wykorzystywać w złym celu.
            Wpadasz na pomysł. Może jednak spróbować użyć tej beznadziejnej mocy? Talent do demotywacji ludzi nie brzmi groźnie, ale czy na pewno jest tak głupi, jak powtarzali ci przez całe życie? Chcesz spróbować. W końcu, co masz do stracenia?  
Zaczynasz od tych, których nienawidzisz najbardziej, najbliższych. Powoli i stopniowo zasiewasz w nich ziarenko niepewności. Uderzasz w czułe punkty. „Na pewno zaraz urodzi się ktoś silniejszy i przestaniesz być potrzebny w pracy”, „Po co robisz te wszystkie kampanie na rzecz ochrony środowiska, przecież i tak znajdą się ludzie, którzy będą mieli to gdzieś.”, „O, aplikujesz na wyższe stanowisko, a masz wystarczającą wiedzę? Ludzie tam są naprawdę wykształceni, chyba nie chciałbyś być najgorszy?”, „Planujecie dziecko? Uroczo, chociaż ciężko mi wyobrazić sobie was jako rodziców”. „Naprawdę bierzesz udział w tym konkursie? Przecież jest mnóstwo lepszych, nie masz szans”.
Początkowo myślisz, że to nic nie da. Takie tam zdania, kto by się przejmował. Osoby z takimi talentami? Jedną opinią? A jednak! Odnosisz sukces. Ziarenko kiełkuje. Ich pewność siebie zostaje podburzona. Zaczynają rozmawiać ze sobą nawzajem, jednak nikt nie daje im gwarancji sukcesu, wręcz przeciwnie, każdy ma coraz większe wątpliwości, przyjaciele stają się wrogami, koledzy z pracy konkurentami. Plaga, którą rozpoczęłaś nieustannie rośnie. Negatywne emocje przewyższają pozytywne.
Część z nich pewnie wie, że ty to zaczęłaś, ale nikt nie ma pojęcia jak to możliwe. Jedna osoba, która zaledwie paroma zdaniami doprowadza ludzi na skraj? Powoduje spadek ich ambicji, chęci do działania, efektywności?
 Wypełnia cię euforia. Po raz pierwszy wygrałaś. Coraz częściej widzisz w oczach, mijanych na ulicy, przechodniów rezygnacje, strach. Codziennie słyszysz nowe plotki o kolejnych popełnianych błędach, porażkach, bezpodstawnych oskarżeniach, wybuchaniu coraz to nowych konfliktów, zakończaniu przyjaźni czy związków.
Ludzie nie żyją już w idealnym świecie, żyją w twojej nieidealnej rzeczywistości.
Teraz już nikt się nie śmieje.
           

           
               

13 komentarzy:

  1. Część i czołem😃 ciekawa narracja z drugiej osoby, rzadko udaje mi się przeczytać taki tekst. Taki monolog głosu w głowie, tak przynajmniej to odbieram. Przykre jest jak odrzucenie potrafi skłonić człowieka do zemsty , chce aby inny poczuli to co my. Fajnie rozłożony temat wpleciony w tekst.

    Zauważyłam tylko jedna rzecz ale moze sie myle: w zdaniu "Jedna osoba, która zaledwie paroma zdaniami doprowadza ludzi na skraj?" Brakuje mi ostatniego słowa, na skraj czego? Obłędu, rozpaczy.
    Poza tym pisanie dobrze ci idzie, wiem z tygodnia na tydzień bedzie lepiej. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz
    Pozdrawiam
    kajuszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Będę starać się pisać zdecydowanie bardziej regularnie, to na pewno ;) Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Cześć i czołem :)
    Na wstępie powiem, że całkowicie nie spodziewałem się takiego typu narracji, dzięki czemu zostałem mile zaskoczony - sam uwielbiam tego rodzaju monologi, widząc w nich duży potencjał. Zatem już masz pierwszy plus.
    Co do samego tekstu. W mojej opinii tekst jest dobry ze względu na to, że zrzuca zasłonę fałszu, odsłaniając świat w jego prawdziwej formie - brutalnej, spaczonej, wrogiej wobec wszystkiego, czego nie może sobie podporządkować. Typową ofiarą jest główna bohaterka, której jedynym wyjściem jest bunt. Bunt przeciw wszystkim normom, ludziom, stałości. Jest to na tyle trudna sytuacja, a wręcz patowa, ponieważ krzywda nie znika, a zostaje jedynie przeniesiona na inny podmiot; działa tu zasada "Albo ty, albo ja". Dobitnie pokazuje to prawdziwą nature otaczającego nas świata. Z pewnością moc, dysponowana przez bohaterkę, jest wielka, lecz przy tym jest użytkowanie wiąże się z wielkim ryzykiem, co udało Ci się ukazać w swoim tekście.
    Generalnie nie mam się o co przyczepić. Jedynie jedno zdanie wielokrotnie złożone było jak dla mnie trochę niespójne, ale że jestem na tel i przez co ciężko mi tak nawigować, po prostu to pominę.
    Tekst czytało mi się bez żadnych trudności. Dziękuję za możliwość przeczytania opowiadania, które skrywa w sobie tyle głębi. Życzę samozaparcia I pisania dalszych tekstów.
    Pozdrawiam ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dziękuję bardzo za opinię. Strasznie się cieszę, że przypadł Ci do gustu i odebrałeś go w taki sposób. Sama też uwielbiam czytać tego typu narracje i teksty z drugim dnem, które zmuszają do zastanowienia się nad jakimś aspektem, chociaż w roli autora tego typu tekstu jestem pierwszy raz. Mam nadzieję, nie ostatni. ;) Również pozdrawiam!
      PS Zdecydowanie postaram się pisać regularnie ;)

      Usuń
    2. *tekst przypadł Ci do gustu

      Usuń
  3. To co, czesc i czolem xd widze sie to przywitanie tu wkradlo do systemu xd
    Ja powiem tak:
    (I będe naprawde szczera)
    Zakochalam sie w Twoim stylu pisania.
    Rzadko rzucam takimi podsumowaniami, ale Ty zwyczajnie w swiecie masz talent i jesli to nie zmotywuje Cie do regularnego pisania - potrzeba, zeby go nie daj Boze nie zmarnowac - to nie wiem co! Naprawdę. Powinnas rzucic to co robic i tylko pisać ;D o ile to kochasz, a mam wielka nadzieje, ze tak, bo inaczej nie bede mogła spac po nocach!
    To chyba Twoj pierwszy tekst, ktory czytam i jak widzisz, skupiam sie na stylu, poki co, nie samej fabule, bo naprawdę, naprawdę jestem pod wrażeniem. Nie znalazlam nic do czego mozna by sie przyczepic? Rytmika tekstu, jego konstrukcja, klamra - poczatek i koniec - Aaaaawwwwww! Tu wszystko se soba zagralo, to bylo jak świetna piosenka, ktora wpada w ucho i masz ochotę puscic ja 10ty raz z rzedu. Wiem, dlaczego skupiam sie na stylu, chociaz do fabuly tez zaraz zajrze xd - mam wrazenie, ze niewazne o czym bys nie napisala, ja to kupie i bede sie tym zachwycac. To moglaby byc nawet instrukcja montazu rolet. Czuje, ze w twoim wykonaniu bylby to bestseller xd serio.
    Trafiasz w punkt. Och jest cos takiego w pisaniu. Nie umiem tego wyjasnic. To magiczne "cos". Jak uderzanie w mocniejsze dzwieki na pianinie. Po prostu to poczulam. Poczatek robi robotę. Swietny wstep. Bezpretensjonalny! Po prostu dobry. I tetaz juz nikt sie nie smieje. To zostaje w glowie.
    Dar do demotywacji! Ciekawilo mnie, o jakich bezużytecznych darach bede mogla poczytac. Chyba sie gdzies zetknelam z Twoja bohaterka bo sama ostatnio laze taka zdemotywowana... xd A, rany, przypomnialam sb jedyne co zauwazylam, zeby sie przyczepic: praktycznie - sie powtorzylo, akurat na celowe powtorzenie mi to nie zagralo, jak wczesniej z idealna. No chyba ze, ale wtedy moze warto jakas inwersje zastosowac, zeby uwypuklic ze celowo. TYLE z mojego czepialstwa. Xd wracajac, narracja dla mnie wymiata. W krotkim tekscie udalo Ci sie przeprowadzic rewolucje, od zera do bohatera xd antybohatera w tym przypadku, ale nie ma sie co dziwic. Zrobilabym to samo. Co mnie ciekawi to czy ktos sie zorientuje skad sie biora te negatywne emocje. W kazdym razievwszystko zmierza w strone niezlego balaganu.
    I`m in!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejuuuu, dziękuję bardzo mocno! Strasznie się cieszę, że wzbudziłam w Tobie takie emocje. Sam Twój komentarz jest ogromnym kopniakiem motywacji! (Spokojnie, kocham pisać XD Tylko miałam długą przerwę i coś ciężko mi idzie to wracanie, ale dam radę!) Sam pomysł na demotywację wziął się stąd, że ja jestem kompletnym przeciwieństwem tego pojęcia, kocham motywować i inspirować ludzi do działania, z tym też po części wiąże swoją przyszłość. ;) I dziękuję za wskazanie błędu, jakie tam czepialstwo, pokazywanie pomyłek uczy nas w końcu najbardziej! :D

      Usuń
  4. Chyba nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z Twoimi tekstami tutaj, więc jest to pierwsze zetknięcie i to bardzo pozytywne. Pisanie w drugiej osobie jest trudne, ale sobie z tym poradziłaś. Do tego rozwiązałaś problem, z którym sama się zmagałam - jaka moc może być najbardziej bezużyteczna - i to z gracją. Naprawdę jestem pod wrażeniem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Cieszę się, że zrobiłam dobre pierwsze wrażenie i mam nadzieję, że nie popsuję tego w przyszłości. Również pozdrawiam.

      Usuń
  5. Hej.
    Wow. Tylko to przyszło mi na myśl po lekturze. Nie spodziewałam się takiej narracji, a wychodzi na to, że dzięki niej historia została ukazana w naprawdę zaskakujący i rewelacyjny sposób. Ciekawie zrealizowała świat temat, na który ja w ogóle nie miałam pomysłu. Gratuluję, bo to świetny tekst.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się cieszę! Dziękuję bardzo za opinię! Miałam trochę wątpliwości, co do tego tekstu, także strasznie mnie ucieszyło, że zrobił na Tobie tak dobre wrażenie. :D Również pozdrawiam.

      Usuń
  6. Cześć i czołem? XD
    Muszę się jeszcze dokopać do twojego poprzedniego tekstu, ale kurczę... Co ci się tu nie podoba? Ja chcę przykłady, konkretne argumenty! Inaczej nie uwierzę! Ale teraz, jak ja mam dowód na to, że ty tylko tak gadasz, że ci nie idzie, a idzie ci doskonale, to nastaw się na to, że będę cię ciągle męczyć o nowe opowiadania, bo jak się powiedziało, że przez wakacje chce się popracować nad pisaniem, to teraz trzeba coś z tym zrobić :D świetnie wyszło to wplecenie treści tematu. Narracja w takim krótkim tekście sprawdziła się idealnie i dała naprawdę fajny efekt. Dzięki temu to nie była po prostu krótka opisówka, tylko... No coś więcej ;) beznadziejny talent wymyśliłaś idealnie, bo właśnie sama nie miałam pojęcia, co tu można wybrać, a u ciebie to wszystko jest logiczne i spójne. A jeszcze, nawet jeśli tekst krótki... Tak naprawdę napisanie tak krótkiej scenki, która będzie zamkniętą całością, która sama się obroni i jeszcze będzie dobrze napisana, z pomysłem i konsekwentnie, jest prawdziwym wyzwaniem, a ty je zdałaś ;) Więc no... Do pisania! ;p xD
    Tylko jeszcze ci dopiszę uwagę do jednego zdania, skoro prosiłaś xD
    "Coraz częściej widzisz w oczach, mijanych na ulicy, przechodniów rezygnacje, strach." – dwa pierwsze przecinki raczej zbędne bo "mijanych na ulicy przechodniów" to raczej całe wyrażenie, zresztą nie ma tam czasownika, który trzeba oddzielić, a wtrącenie to też chyba nie jest. No i ogonek w "rezygnację"*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za pokazanie błędów, te moje przeklęte przecinki XD I wow, mega się cieszę, że ten tekst aż tak przypadł Ci do gustu. Wychodzi na to, że jednak jest moim sukcesem, a nie porażką XD I jestem za, zdecydowanie bądź moim pisarskim katem i dysz mi nad uchem, bo skoro jestem w stanie motywować się na różnych płaszczyznach życia, to pisanie nie powinno być tego wyjątkiem! Nie przyjmuj ode mnie żadnych wymówek! Serio, postaram się pisać regularnie, w końcu ćwiczenie czyni mistrza :D Po tak pozytywnym odbiorze mojej pracy mam dodatkową motywację :D

      Usuń