Tablica ogłoszeń


Grupa Kreatywnego Pisania to długoterminowy projekt cotygodniowych wyzwań pisarskich z wykorzystaniem writing prompts. Więcej znajdziesz w zakładce "O projekcie".



Temat

Temat na tydzień 129:

To było bardzo kłopotliwe. Nigdy nie miał ofiary, która odniosłaby porażkę w umieraniu.

klucze: klucz, wymiana, akcesoria, niedobre.

Szukaj tekstu

poniedziałek, 22 maja 2017

[40] Idź już spać, mała ~ Laurie

Idź już spać, mała

Króle i królowe wymagają nieco więcej uwagi, niż mogę im poświęcić ostatnimi czasy, bo też trudno napisać coś takiego bez stworzenia realiów. Jednak zawsze można temat wykorzystać jako pretekst do napisania czegoś innego. I tak powstał ten szkic, bo inaczej tego nazwać nie mogę.

            To był ich zwyczaj, odkąd tylko Abba rozgościła się w Czarnym Zakonie, choć nie zawsze udawało się go dopełnić. Trudno bowiem czytać na dobranoc, gdy jest się oddalonym od siebie setki kilometrów bądź trzeba czuwać całą noc. Jednak w domu bardzo rzadko z tego rezygnowali i jeśli tylko mógł, Kanda czytał dziewczynce na dobranoc. Jakoś nie miał serca powiedzieć głośno, że skoro mała ma już dwanaście lat, może czytać sobie sama.
            Ten wieczór był podobny. Oboje wrócili już ze swoich zadań, więc nic nie stało na przeszkodzie, by Kanda przyszedł poczytać Abbie. Dziewczynka z entuzjazmem podała mu kolejną książkę z zaznaczonym miejscem, gdzie skończyła czytać sama, po czym wsunęła się pod kołdrę. Nie musiała nic mówić. Oboje wiedzieli, jak ten wieczór ma wyglądać.
            – Pomimo sprzeciwów król uczynił królewnę Sarę swoją królową. Wiedział, że tym samym wywoła wojnę: tę wewnętrzną, jak i zewnętrzną. Pragnął bowiem wojny, lecz samodzielne jej wywołanie wznieciłoby opór doradców i sprzymierzeńców. Zaślubiny z Sarą pozwoliły mu nie przyłożyć do tego ręki w bezpośredni sposób.
            Jednak na razie bardziej interesowała go nowo poślubiona małżonka, której uroda tak bardzo zawróciła mu w głowie. Weselni goście nadal pili zdrowie młodej pary, gdy ta ruszyła do alkowy...
            Kanda zawahał się, nim przeczytał kolejne słowo i przebiegł spojrzeniem tekst. Naprawdę nie miał pojęcia, skąd ta książka wzięła się w rękach Abby. Przecież ona ma dwanaście lat i stanowczo nie powinna czytać czegoś takiego.
            – Kanda?
            – Na dziś dosyć – zadecydował.
            – Jeszcze nie – jęknęła.
            – Dość. Idź już spać, mała.
            Abba nachmurzyła się, ale nic nie mogła zrobić, gdy Kanda wstał i ruszył do drzwi z książką w ręce. Już on się postara, żeby dziewczynka nie miała więcej styczności z tym tomem. Zaś osoba, dzięki której się tu zjawił, gorzko tego pożałuje.
            – Kanda.
            – Kazałem ci iść spać.
            – Ja wiem, co tam dalej jest.
            Aż się odwrócił w progu na te słowa. Skąd...
            – Dobranoc, Kanda.
            Abba przykryła się kołdrą i zgasiła światło. Japończykowi nie zostało nic innego, jak wrócić do siebie. Nie mógł jednak uwolnić się od myśli, że w takich chwilach dziewczynka przypomina mu Vivian.

            Czytajcie dzieciom książki.

5 komentarzy:

  1. Ooooooooo. Musiałam chwilę posiedzieć i się pouśmiechać. Serio, siedziałam sobie z łapami nad klawiaturą i uśmiechałam się, analizując tekst w głowie. :) Króciutko, ale bardzo mi się podobało. I duży plus za ujęcie tematu, bo oryginalnie! :D
    Oczywiście, chcę wiedzieć, co to za książka i jak się kończy! :D To też fajne zagranie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, chciałabym widzieć minę Kandy, kiedy Abba się zdradza z tym, że wie. Musiałą być wielce epicka :D
    Ładne, choć króciutkie, ujęcie tematu.
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kanda! I już wiem, które to uniwersum mwehehehe! No, poza tym Vivan! >D zdziwiłam się tylko, ze takie krótkie, ale to sztuka napisać coś epickiego w tak krótkim fragmencie, a mnie się niewątpliwie podobało c: puenta jest!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytajcie dzieciom książki... bo przynajmniej będziecie wiedzieć, co czytają xD Chociaż czasem, dla własnego spokoju, lepiej nie wiedzieć *przypomina sobie, jak ciocia opowiedziała mamie, o czym jest "Cmętarz zwieżąt" Kinga*. Krótkie, ale jest i dobrze :D

    OdpowiedzUsuń