Pisane na szybko bez
sprawdzania. Ale napisane! Przepraszam za literówki i dziwne zdania. Sama mam
wrażenie, że wyszło trochę topornie. Pomysł mi się podoba, zawdzięczam go
wczorajszej grze w „Czarne historie”. Polecam tę grę jeżeli będziecie miały
okazję zagrać. Rozbudza wyobraźnie. Tymczasem zapraszam na bajkę gender w moim
wydaniu!
Długo i szczęśliwie
Otworzyłem oczy z uczuciem niepokoju. Nade mną, zamiast
sufitu z desek widziałem twarz. Poczułem echo uderzenia w potylicę. Ostatnia
rzecz, którą pamiętałem to oddalający się sufit i głośny huk. Teraz pochylała
się nade mną dziewczyna, która siedziała obok mnie. Zamrugałem. Panował
półmrok, ale nawet takie mało intesywne światło mnie raziło.
Próbowałem zapytać ją, kim
jest, ale zamiast tego z moich ust wydobył się cichy charkot. Usta były
wyschnięte, gardło też. Próbowałem przełknąć ślinę. Rozejrzałem się. Wcześniej
myślałem, że wciąż jesteśmy na strychu, ale zrozumiałem, dlaczego się
pomyliłem. Byliśmy w rodzinnej krypcie.
-
W porządku? -
zapytała dziewczyna.
Kiwnąłem głową. Ból przeszył
ciało. To śmieszne, ale miałem takie głupie uczucie jakby krew zaczynała płynąć
po długiej przerwie. Kojarzycie takie uczucie, kiedy cierpnie wam noga i
później boli i czuć nieznośne mrowienie? Ja czułem tak na całym ciele.
Zacisnąłem i rozłożyłem pięści. Próbowałem się podnieść. Dziewczyna podbiegła i
złapała mnie za rękę. Oczy przyzwyczaiły się do światła. Jednym ruchem
przerzuciła moje nogi przez brzeg trumny i pociągnęła mnie za ręce. Gdy moje
stopy dotknęły ziemi z wdziękiem runąłem na kamienną posadzkę. Dziewczyna
pomogła mi usiąść po czym kucneła naprzeciwko.
-
Jestem lady Amelia.
To ja cię obudziłam.
Zdziwiłem się. Zazwyczaj
budziła mnie pokojówka, ewentualnie matka. Co ja tu właściwie robię? Czy jestem
wampirem? Zdziwienie najwyraźniej było widoczne na mojej twarzy.
-
Zasnąłeś od ukłucia
zaczarowanym wrzecionem. Coś zaczyna ci się kojarzyć?
Coś zaczynało mi się
kojarzyć. Ukułem się wrzecionem i padłem jak nieżywy na ziemię. To musiała być
jakaś podła alergia. Tylko dlaczego rodzice wpakowali mnie do trumny?
Szczerze mówiąc od jakiegoś
czasu wszędzie wpadałem na wrzeciona. Szyłem na maszynie i ręcznie, wrzeciona
mnie kompletnie nie pociągały. Nie raz widziałem, jak matka wyglądała zza rogu,
i kiedy mijałem wrzeciono bez śladu zainteresowania była wyraźnie rozczarowana.
Jednak to znalezione na strychu było wyjątkowo ciekawe.
Spojrzałem na moje stopy. Na nogach miałem czarne
skórzane buty.
-
O nie – szepnąłem.
Buty były kompletnie zwyczajne i nie pasowały do szarych spodni i marynarki.
Zauważyłem również, że zmyto lakier z paznokci i podcięto mi włosy. Żeby tylko
Janek nie zobaczył mnie w tym stanie. Wziąłem butelkę wody, którą podała mi
dziewczyna. Gdy uzupełniłem płyny coś zaczęło mi świtać.
-
Co się stało? -
zaniepokoiła się śliczna nieznajoma.
-
Nic, nic
Próbowałem się podnieść.
Amelia złapała mnie pod ramię. Teraz właśnie uzmysłowiłem sobie, że mam deja
vu. To już się wydarzyło, i to kilka razy.
-
Czy ty mnie
pocałowałaś? - zapytałem. Na ustach czułem szminkę za parę złotych.
-
Tak! I teraz się
pobierzemy i będziemy żyć długo i szczęśliwie! - uśmiechnęła się nieznajoma.
Spojrzenie miała szalone.
-
Co? A to niby
dlaczego?
-
Nie wiesz? Odczyniłam
klątwę?
-
Kochana, ja już mam
swojego księcia. Nazywa się Janek i jest ogrodnikiem.
Dziewczyna zamrugała oczami
ze zdziwieniem. Przed kryptą czekał na nas komitet powitalny. Matka spojrzała
na nas z nadzieją. Amelia pokiwała głową odmownie. Matka spuściła głowę po czym
przytuliła mnie i wyszeptała, że może uda się następnym razem. Z brodą opartą
na jej ramieniu uśmiechnąłem się do przystojnego ogrodnika, który machał do
mnie zza bukszpanu. To jego pocałunek obudził mnie z pierwszego snu, pięć lat
temu. W końcu będziemy żyć długo i szczęśliwie.
Widać, że niedopracowane, ale całkiem sympatyczne. Na początku też czułam, że to jakieś wampiry, ale od Ciebie nie spodziewam się takich banałów i proszę, Śpiąca Królewna gender. Fajnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Haha, uśmiechnęłam się po lekturze. Genderowo, może niedopracowane, ale przyjemne w odbiorze. Mnie się podoba.
OdpowiedzUsuń