Tablica ogłoszeń


Grupa Kreatywnego Pisania to długoterminowy projekt cotygodniowych wyzwań pisarskich z wykorzystaniem writing prompts. Więcej znajdziesz w zakładce "O projekcie".



Temat

Temat na tydzień 129:

To było bardzo kłopotliwe. Nigdy nie miał ofiary, która odniosłaby porażkę w umieraniu.

klucze: klucz, wymiana, akcesoria, niedobre.

Szukaj tekstu

niedziela, 18 grudnia 2016

[18] Maszyna ~ Justyna W-R.



W tym tygodniu tylko parę słów, opis jednej sceny. Nie dałam rady napisać nic więcej, z powodu braku czasu. Żałuję, bo temat świetny i miałam sporo wizji, co by tu dodać. Chciałam, żeby mężczyzna miał przebłyski w snach, że inne wymiary istnieją. Chciałam opisać pomiary, jakie wykonał, żeby udowodnić istnienie równoległych wymiarów. Nawet w głowie mam opis białej tablicy z napisanymi wynikami działań. Wiem, że ktoś kiedyś takie pomiary wykonał, musiałabym ich poszukać w necie i wpleść w opowiadanie. Mam pomysł na parę zabawnych wstawek o rachunku prawdopodobieństwa i akumulatorze od żuka. Może za tydzień! :)
 
Maszyna

-Nareszcie, kurwa, nareszcie. Te dwa lata lutowania, spawania, zbijania i kombinowania skończone – powiedział mężczyzna, odkładając lutownicę na stację lutowniczą stojącą na starym, drewnianym stole. Pomieszczenie było nieduże, nie miało okien, ale urządzono je schludnie, jak na możliwości. Do ścian przybito regały zbite z surowych desek. Na nich równo poukładano narzędzia, które także nie grzeszyły nowością. Do ściany była przymocowana tablica  z haczykami, na których wisiały zupełnie nowe klucze oraz stare, toporne narzędzia, często z orłami bez korony lub oznaczeniami CCCP. Całość oświetlały wiszące z sufitu żarówki oraz parę precyzyjnych lampek. W centrum pomieszczenia stała maszyna, nad którą pracował mężczyzna. Wyglądała jak krzesło z przymocowanym do niego stelażem. Mężczyzna przeżegnał się, otworzył wiszącą na ścianię puszkę z bezpiecznikami, i pstryknął bezpiecznikiem. Lampki na sterowniku zapaliły się, ale nic się nie stało. Puknął się w czoło i wcisnął bezpieczniki na listwie bezpiecznikowej. Teraz zaświeciły się także lampki na maszynie. Coś zabuczało. Przycisk awaryjnego wyłączenia podświetlił się na czerwono. Panel włączył się, uruchomił i pokazywał aktualne pomiary. Mężczyzna wyjął notatnik. Na górze strony wpisał dzisiejszą datę i godzinę, po czym spisał z panela operatorskiego najwazniejsze dane. Temperatura w pomieszczeniu wynosiła dziewiętnaście stopni w skali celcjusza,  pozostałe wskaźniki w normie. Załaczył archiwizację danych, po czym włączył przyciski zwalniające blokady.
-- Jeszcze chwila i będę przy tobie, córeczko. W którymś z alternatywnych wymiarów udało ci się przeżyć – powiedział głośno mężczyzna, po czym usiadł na krześle, zapiał pas, nałożył na głowę przymocowany do maszyny metalowy kask i wcisnął na piętnaście sekund zielony przycisk znajdujący się na podłokietniku. Maszyna zawyła głośno, załączyła się część dezintegrująca, po czym mężczyzna wraz z maszyną zniknął.

3 komentarze:

  1. Jakbym była w tym pokoiku z mężczyzna, który w pocie czoła pracuje nad swoim projektem.
    Świetnie napisane.
    Rzeczywiście szkoda, ze takie krótkie. Chętnie zajrzałbym do twojej głowy i zobaczyła co tam się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Alicją - napisane świetnie. Jestem zdania, że możesz zrobić z tego coś większego. Precyzyjne, plastyczne opisy, tęsknota ojca za córką i postawienie wszystkiego na jedną kartę. Urzekłaś mnie. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hooo. Bohater to jakiś patriota widzę.
    Bardzo dobry, realistyczny opis. Zresztą jak zawszę trzymasz się ziemi, a tekst wcale na tym nie ucierpiał. Tylko krótki. Nadawałby się za to świetnie na wstęp do czegoś dłuższego.

    OdpowiedzUsuń