Tablica ogłoszeń


Grupa Kreatywnego Pisania to długoterminowy projekt cotygodniowych wyzwań pisarskich z wykorzystaniem writing prompts. Więcej znajdziesz w zakładce "O projekcie".



Temat

Temat na tydzień 129:

To było bardzo kłopotliwe. Nigdy nie miał ofiary, która odniosłaby porażkę w umieraniu.

klucze: klucz, wymiana, akcesoria, niedobre.

Szukaj tekstu

niedziela, 4 grudnia 2016

[16] Przysięga ~ Laurie



Przysięga

Gdy tylko zobaczyłam temat, w mojej głowie pojawiła się myśl „to musi być Vivian”. Nie wiedziałam jeszcze jak ani czy w ogóle dam radę cokolwiek napisać. Jednak pomysł, o czym ma być, narodził się w czasie powrotnej podróży z koncertu. Nie ma dialogów, nie ma akcji, ale jak na pisanie w ostatniej chwili wyszło nawet nieźle. Zresztą sami oceńcie.

Jej ojciec nie żył, a ona nie rozumiała, dlaczego. Owszem, była wojna, a Kraków nie należał do najbezpieczniejszych miast, ale to nadal nie mieściło jej się w głowie. Przecież nikomu nigdy nie wadził, nie należał do tych Niemców, którzy gnębili wszystkich dookoła, a jedynie zajmował się swoją pracą. Tylko dlatego tak często spotykał się z oficerami, bo oni wynajęli go, by pomógł rozwiązać zagadkę tych tajemniczych morderstw. Był specjalistą od różnych sekt i organizacji, a to musiało mieć z tym związek.

Nie było jej przez kilka dni. Wróciła do Berlina, do matki, która się rozchorowała i Olga musiała się nią zająć. Ojciec i tak nigdy nie dopuszczał jej w pełni do swojej pracy, miała raczej dbać o to, aby funkcjonował jak człowiek w czasie szperania w książkach. Zajęty pracą potrafił wyłączyć się na świat zewnętrzny, zapomnieć o jedzeniu i śnie, a to kiedyś mogło się źle skończyć. Specjalnie ściągnął do Krakowa całą swoją bibliotekę, by móc wszystko przeanalizować na miejscu.
Zdarzyło się to pod jej nieobecność. Ktoś zamordował jej ojca w niemożliwych wręcz warunkach – mieszkanie było zamknięte od środka, żadnych śladów włamania, a rana zadana w taki sposób, że nawet nie można było powiązać tego z czymkolwiek. Olga podsłuchała rozmowę dwóch oficerów, którzy przekazali jej tę wiadomość. Wspomnieli o jakiś Cieniach, które szukają zemsty. Zabili, bo ojciec wiedział za dużo. Aż dziw, że nie zniszczyli biblioteki.
Olga wiedziała, dlaczego tak się stało. Ukryty pokój nie został odkryty przez mordercę, więc najcenniejsze zbiory ojca pozostały nietknięte. Najwyraźniej tu znajdowała się odpowiedź, kto zabił i dlaczego. Chciała wiedzieć, chciała zrozumieć, więc usiadła tam, przekopując się przez książki ojca w poszukiwaniu tych, które zawierały wskazówki na temat tych cieni szukających zemsty.
Trwało to długo, ale w końcu trafiła na notatki ojca mówiące o jakiejś Lidze Cieni. To jakaś stara organizacja, która zajmowała się eksterminacją demonów, wampirów, czarownic. Olga uznała to za bzdurę, bo przecież nie wierzyła w byty nadprzyrodzone. Jednak zrozumiała, że ci ludzie byli świetnie wyszkolonymi zabójcami. To tylko utwierdziło ją w tym, co mówili oficerowie. Tylko dlaczego mieliby zabić jej ojca, skoro zajmowali się czymś innym? I jak to mogło być powiązane z tą serią morderstw oficerów? Coś tu nie grało.
W kolejnej książce znalazła zaznaczoną informację, że Liga zabijała również ludzi, którzy według niej zagrażali porządkowi świata. Byli więc mordercami, choć nie do końca widziała sens w tym, co robili. Jak niby mieli ocenić, kto jest dobry a kto zły? I co to w ogóle za moralność? Ci ludzie musieli mieć poprzestawiane w głowach.
Informacje o Lidze Cieni doprowadziły ją do zapisu pewnej legendy, której tekst był uzupełniony o odręczne notatki ojca. Chyba nad tym ostatnio pracował, bo wydawało się to dość świeże.
Trzynaścioro dzieci miał Pan Piekieł. Trzynaścioro przyniosło Apokalipsę światu. Trzynaścioro przyniosło ludziom grzechy. Trzynaścioro miało rządzić i dzielić.
Lecz była i Czternasta Córa. Ulubiona, której Pan Piekieł podarował czarne jak noc skrzydła. Aniołem prześmiewczo ją nazwano, co Zemstę i Zniszczenie niesie. Aniołem Lucyfera, co kluczem był do Apokalipsy. Zbuntowany anioł, co ludzi chciał ratować. Zbuntowany anioł, co rodzinę swą wymordował.
Trzynastu odrodziło się wśród ludzi. Zamęt siali znowu. Dokończyć dzieła chcieli i na wieczność zniszczyć boskie dzieło. Czternasta również powróciła. Strach budziła w sojusznikach jak i wrogach. Klucz do potęgi Serca, Klucz do rozpętania piekła. Potężna i krucha. Czarnoskrzydła pani decyzyjna.
Stanęła znów po stronie ludzi. Pokochała znów człowieka o kropli krwi anielskiej. Zniweczyła wszelkie plany, wytrzebiła swą rodzinę. Pociechy Pana Piekieł już nie wrócą. Wieczny cykl przerwany. Misja ukończona, niewinna krew przelana.
Lecz nie koniec to historii. Lucyfera Anioł wrócił. Poza czasem, poza ludźmi. By znów karać i ocalać. By znów postrach siać i zamęt niszczyć. Piękna pani o skrzydłach czarnych niby noc. Ukochana Córa i przeklęta jednocześnie. Lękajcie się, nieczyste dusze, śmierć niegodziwym niesie, litości nie zna, śmierci w oczy kpi. Otulona nocą przyjdzie, by ukarać. Nie oszczędzi żadnej duszy, pomstę za niewinnych niesie.
Tekst legendy był dla Olgi dość niezrozumiały. Czternaścioro dzieci Lucyfera, które odradzały się wśród ludzi, a wśród nich jedna, która zbuntowała się przeciwko piekłu? To brzmiało abstrakcyjnie. Czternaście demonów? Diabłów? Jak ich określić? Może chodziło o coś innego.
Olga przejrzała notatki ojca. Lista prawdopodobnych imion i grzechów, które niosły dzieci Szatana. Ostatnie, Nia, zostało podkreślone grubą kreską. Tak miała mieć na imię Czternasta, jeśli wierzyć wynikom badań ojca. Czy to Anioł Lucyfera jest odpowiedzialna za śmierć naszych oficerów? – napisał ojciec na marginesie. Jak połączyć ją z Ligą Cieni? Współpracują ze sobą? A może jest częścią organizacji? Czy łączyło ją coś z Pierwszym Archaniołem? – czytała kolejne pytania. Wiedziała z poprzednich notatek, że Pierwszy Archanioł według legend był tym, który założył Ligę Cieni. Według dogmatów kościelnych chodziło o Archanioła Michała, tego, który zatrzasnął bramy piekielne. Jednak ani słowa o jakiejś organizacji, która miała się w jego imieniu zajmować złem wśród ludzi.
Olga zastanowiła się nad tym wszystkim. Ojciec najwyraźniej w to wierzył, a przecież zawsze twardo stąpał po ziemi. Takie mrzonki jak demony były dla niego niczym, więc coś w tym wszystkim musiało być. No i skoro go zabili, to może był bardzo blisko odkrycia tożsamości mordercy. Tego Anioła Lucyfera. Może to nawet ona to zrobiła.
Popełniła jednak błąd, nie niszcząc biblioteki ojca. Zapłaci za tę arogancję, bo Olga zamierzała kontynuować badania i dowiedzieć się, kim jest ten Anioł Lucyfera mordujący ludzi. Przysięgła to sobie i zmarłemu ojcu. Nie spocznie, dopóki nie rozwikła tej zagadki. A wtedy Nia zapłaci za swoje czyny.

5 komentarzy:

  1. No i kto to tem Anioł i jak ona będzie walczyć i czy ich dorwała? Kurczę tyle pytań.
    Połączenie Krakowa, wojny i aniołów piekieł trawie dużo lepiej niż abstrakcyjne krainy i języki i postaci. Bardzo mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że tekst jest osadzony w rzeczywistości. Dobre wprowadzenie do wielkiej przygody. Jak dla mnie za dużo faktów, trochę się w nich pogubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam najpierw przeczytać to opowiadanie z twojego listu, ale jakoś tak wyszło, że wzięłam się najpierw za to buahahah.
    Liga cieni :o i w ogóle ta notatka odręczna ojca! Brzmi groźne! W ogóle zakończenie takie creepy! Tekst krótki, chciałabym więcej ;____;

    OdpowiedzUsuń
  4. Odręczna notatka ojca brzmi bardzo tajemniczo i odrobinę przerażająco, ale nadaje klimat całości.
    Miejscami za dużo faktów, które się mieszają. Niemniej tekst wciągający i przyjemny (to moje zdanie sadysty).
    Dobry wstęp na dłuższą historię. Chętnie bym przeczytała o spotkaniu Olgi z Aniołem Lucyfera. Najlepiej z dodatkiem Arte ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Liga Cieni :D Yeey :D
    Ajajajaj, ale miałam dreszcze czytając tą legendę.
    Fajne, szkoda tylko, że taki krótki ten tekst. Czyżbym wyczuwała jednak jakiś ciąg dalszy? Super.

    OdpowiedzUsuń