Tablica ogłoszeń


Grupa Kreatywnego Pisania to długoterminowy projekt cotygodniowych wyzwań pisarskich z wykorzystaniem writing prompts. Więcej znajdziesz w zakładce "O projekcie".



Temat

Temat na tydzień 129:

To było bardzo kłopotliwe. Nigdy nie miał ofiary, która odniosłaby porażkę w umieraniu.

klucze: klucz, wymiana, akcesoria, niedobre.

Szukaj tekstu

poniedziałek, 26 grudnia 2016

[19] Pożegnaj jutro: Wesołych Świąt, łobuzy! ~ Laurie



Pożegnaj jutro: Wesołych Świąt, łobuzy!

Początkowo ten temat wydał mi się dość nudny. Takie wymuszenie na nas napisania świątecznej baśni bądź kolejnej „Opowieści wigilijnej”. Druga moja myśl była taka, że chętnie widziałabym tutaj Vivian. Tylko które jej wcielenie? To pierwsze? A może inne? Ponownie postawiłam na „Pożegnaj jutro”, z którym mogliście się zapoznać przy okazji testu na słowa i umiejętności socjalne, gdzie biednemu Squalo oberwało się za nic. Tym razem są już nieco starsi i... A o tym przekonajcie się sami. Wesołych Świąt, kochani!

Tegoroczna zima bardzo szybko została ochrzczona mianem zimy stulecia. We Włoszech dawno już nie było tak zimno, a śnieg utrudniał najprostsze czynności. Ilość zgonów spowodowanych zamarznięciem pobiła rekord jeszcze, zanim nadszedł astronomiczny początek tej mroźnej pory, a wyglądało na to, że to nie koniec. Święta Bożego Narodzenia w tym roku zapowiadały się bardzo białe i zimne.

[19] Węgiel gwiazdką z nieba ~ Cleo M. Cullen



            Miałam sobie odpuścić ten tydzień, ale że po kilku dniach pracy świąteczne opowiadanie zniknęło od tak i ostał się pusty plik, postanowiłam spróbować. Bo święta warte są pozytywnych tekstów z morałem, nie tylko lekkiej obyczajówki. A nawiązanie do tygodnia dwunastego po prostu się pojawiło podczas tworzenia, co poradzić?

            Zimno. Zimno. Zimno. Tylko to jedno słowo kołatało się po głowie Marygold, która drżącymi dłońmi tarła ramiona, by choć trochę się ocieplić. stało się to, czego tak bardzo obawiał się tata - nie mieli już czym palić w kominku, by się ogrzać. Stare gazety, jej książki, które z ciężkim sercem poświęciła, deski i zebrane latem drwa. Wszystko to już spłonęło, w palenisku pozostał jedynie gryzący w nos popiół. Szykowała się ciężka noc, dziewczynka zdawała sobie sprawę z tego, że mogą jej nie przeżyć. Ani ona, ani jej rodzice. Biedni, z ostatnimi monetami, które przeznaczyć mieli na bochenek chleba, by przeżyć te najwieksze mrozy. Pozostawieni sami sobie w święta Bożego Narodzenia. Kiedy cały glob cieszył się z nadejścia Gwiazdki, oni nie wyczekiwali Wigilii, do której brakowało dwóch dni, lecz martwili się, że najzimniejsze w stuleciu święta spędzą jak prawie umarli ludzie, a może i nawet faktycznie umrą. Było im ciężko, naprawdę ciężko, a nie zapowiadało się na to, by ktoś zechciał im pomóc.

niedziela, 18 grudnia 2016

[18] Home for Christmas... ~ Alicja K.



Świąteczny klimat zakradł mi się w opowiadanie wcześniej niż zamierzałam. Tradycyjnie nie miałam czasu w tygoniu to i spóźniłam się z tekstem w niedzielę. Opowiadanie jest o mnie. Co tu dużo mówić. Wyobraziłam sobie „co by było gdyby” i prawie popłakałam się, kiedy uswiadomiłam sobie jak bardzo nie chcę nic w swoim zyciu zmieniać. Mimo potknieć i bolączek i problemów jestem soba i jestem z tego dumna. Jestem nawet szczęśliwa. Jako bonus świąteczna fotka #ilovesnapchat, która, mam nadzieją, odwróci waszą uwagę od niedociągnięć tekstu.

[18] Maszyna ~ Justyna W-R.



W tym tygodniu tylko parę słów, opis jednej sceny. Nie dałam rady napisać nic więcej, z powodu braku czasu. Żałuję, bo temat świetny i miałam sporo wizji, co by tu dodać. Chciałam, żeby mężczyzna miał przebłyski w snach, że inne wymiary istnieją. Chciałam opisać pomiary, jakie wykonał, żeby udowodnić istnienie równoległych wymiarów. Nawet w głowie mam opis białej tablicy z napisanymi wynikami działań. Wiem, że ktoś kiedyś takie pomiary wykonał, musiałabym ich poszukać w necie i wpleść w opowiadanie. Mam pomysł na parę zabawnych wstawek o rachunku prawdopodobieństwa i akumulatorze od żuka. Może za tydzień! :)

[18] Nie jesteś Smugą ~ Cleo M. Cullen



            Krótka wariacja na temat Flasha bez jego postaci.

            Przerażenie. To czuł właśnie w tym momencie, kiedy wpatrywał się w niebieskie, migoczące coś, co wydawało z siebie potworny szum, a co jego najlepszy, uśmiechający się od ucha do ucha przyjaciel nazywał - z pewną wumą w dodatku - wyłomem międzywymiarowym. Patrzył na to, a wszystko w nim, każda komórka jego ciała nakazywała mu spieprzać, gdzie tylko może, jak daleko poniosą go nogi. Spojrzał na Beezee'a i wydobył z siebie wulgarne słowa:

niedziela, 11 grudnia 2016

[17] Kamień ~ Alicja K.



Przepraszam za spóźnienie. Jak zwykle nie mam czasu. Tym razem poświęciłam ubieranie choinki. Nie czuję tego tekstu. Wiem co czuje główna bohaterka, znam jej poczucie humoru, kocham kamyk i to, że jest prawie najlepszym przyjacielem. Czuję, że zmarnowałam potencjał tej historii.
Ręka do góry kto czytał „Karolcię”? Bezczelnie ukradłam pomysł :)


Test nie odbywał się poprzez walkę na noże i trucizny, lecz słowa i umiejętności socjalne. A w tym nie była zbyt dobra. Cholera, będzie musiała znów prosić, a nie za dużo już zostało. Może ze dwa, trzy góra, a jeszcze nie prosiła nawet o rzeczy ważne. Jak to łatwo roztrwonić życzenia na głupoty.

[17] Tak ciężko damą być ~ Laurie


Tak ciężko damą być

Ten tydzień jest dla mnie wyjątkowo udany, choć w pracy notorycznie spada temperatura, a za oknem szaro. Nie wiem więc, skąd ten dobry nastrój, ale dzięki temu oddaję tekst dopracowany i ze wszystkimi szczegółami, które mają ułatwić odbiór. Do tego nie zajęło mi długo pisanie go – może wracam do formy. „Pożegnaj jutro” jest projektem, z którym noszę się już od dłuższego czasu i wciąż się rozwija, a sama jego idea narodziła się z pytania „co by było, gdyby moje trzy flagowe bohaterki spotkały się w jednym świecie?” Na razie zaś odrobina przeszłości jednej z nich.

[17] Nie wierz w każde słowo ~ Cleo M. Cullen



            Ponownie spotykamy Rosalie, z którą mieliśmy do czynienia przy okazji wyzwania o opowiadaczu, który przeżyl historie, o których mówił (tydzień 14). Tym razem nie towarzyszy jej Flynn (który swój udział będzie miał w pierwszej części cyklu), a Masato Haruka, który mnie osobiście porządnie drażni, jednak nie potrafię odmówić mu pewnego uroku.

[17] Nie zdam ~ SadisticWriter



Tydzień temu był tekst o la bonne fée, w tym tygodniu też o nich będzie, tyle, że fabuła będzie miała już trochę więcej wspólnego z serią „W cieniu nocy”. Historia dzieje się kilka lat przed tym, jak la bonne fée pojawiły się w WCN. Tutaj mają po 16 lat. Główna bohaterka to Madlene – postać, która początkowo miała być mną, ale ostatecznie tak uciekła od mojej osoby, że nie traktuję jej już jak siebie. Jeśli ktoś czytał poprzedni tekst to… Saphine jest jej przodkinią!
Osobiście nie wiem co sądzić o tym opowiadaniu. Pisałam go z nikłą chęcią. Jest długi, to na pewno i z pewnością nie należy również od moich najlepszych tekstów, ale… chyba da się to czytać.

[17] Zdany test ~ Justyna W-R.



Zdany test

- Kurwa. Po raz kolejny nic mi się nie należy. Po raz kolejny objadam się smakiem - myślała,  pochylając głowę za monitorem. Grzywka zakrywała nieumalowane oczy.
- No to spadam, cześć - powiedział niewysoki mężczyzna wychodząc z pokoju.
- Cześć - mruknęła pod nosem. Gdy wychodził wpatrywała się w jego plecy obciągnięte służbową, granatową kurtką. W jego poprzecinaną siwymi włosami czuprynę. Próbowała zatrzymać go wzrokiem.

niedziela, 4 grudnia 2016

[16] Przysięga ~ Laurie



Przysięga

Gdy tylko zobaczyłam temat, w mojej głowie pojawiła się myśl „to musi być Vivian”. Nie wiedziałam jeszcze jak ani czy w ogóle dam radę cokolwiek napisać. Jednak pomysł, o czym ma być, narodził się w czasie powrotnej podróży z koncertu. Nie ma dialogów, nie ma akcji, ale jak na pisanie w ostatniej chwili wyszło nawet nieźle. Zresztą sami oceńcie.

Jej ojciec nie żył, a ona nie rozumiała, dlaczego. Owszem, była wojna, a Kraków nie należał do najbezpieczniejszych miast, ale to nadal nie mieściło jej się w głowie. Przecież nikomu nigdy nie wadził, nie należał do tych Niemców, którzy gnębili wszystkich dookoła, a jedynie zajmował się swoją pracą. Tylko dlatego tak często spotykał się z oficerami, bo oni wynajęli go, by pomógł rozwiązać zagadkę tych tajemniczych morderstw. Był specjalistą od różnych sekt i organizacji, a to musiało mieć z tym związek.

[16] Cień cienia cieniem pogania ~ Justyna W-R.



O magiczności tego tygodnia może świadczyć to, że w poniedziałek o piątej rano zaplotłam warkocz, który rozplotłam dopiero we wtorek koło dwudziestej. A w między czasie parę godzin spałam, byłam w teatrze i napisałam to opowiadanie, podczas przerwy śniadaniowej w pracy. Tydzień ma pseudonim "morderczy", ale co tu kryć, uwielbiam takie tygodnie! 

Cień cienia cieniem pogania.

- Pakuj tylko najpotrzebniejsze rzeczy, oni nadchodzą. Chcą fioletu z Andaluzji - zatrwożony szept obudził kobietę w fazie najgłębszego snu. Gdy otworzyła oczy, usłyszała, że ten, który ją obudził zbiegł po schodach. Mimo tego, że wiedziała co robić, to ręce jej drżały, gdy na piżamę naciągała grube ubrania. Jednocześnie budziła śpiącą córeczkę i pakowała duży plecak. Ubrania, woda, chleb, trochę podsuszanej kiełbasy. Zaspane dziecko po omacku ubierało buty.

[16] Pamiętniki cieni zemsty ~ Cleo M. Cullen



            Zemsta. Odwet za doznaną krzywdę. Ponoć bywa słodka, niektórzy zaś twierdzą, że najlepiej smakuje na chłodno. Tak czy siak, nie jest ona czymś dobrym, zawsze w kogoś uderza, zawsze sprawia komuś ból, a czasami jej konsekwnecje mogą być ogromne i to dla kilku osób. Pomimo tego, że nie niesie ze sobą za wiele dobra, jest praktykowana przez ludzkość od wieków. Raczej szybko nie zginie, lecz trwać będzie wraz ze światem, dopóki ten nie zniszczy sam siebie.
            Choć niewielu o tym wie, poza ludźmi na Ziemi krążą inne istoty, które uwielbiają smak zemsty, nasycają się nią, uzależniają wręcz. Są nie do uchwyceni, brutalne i tak sprytne, że tylko nieliczni - wybrani - potrafią je dostrzec.

[16] Endless Dimensions: Merit ~ Tenebris

 Hej ho! Oto kolejny tekst z uniwersum ED, co mnie bardzo cieszy, bo pomogło mi wpaść na rozwiązanie jednej z kwestii, które nie były dla mnie do końca jasne. Oczywiście bohaterki żyją już swoim życiem i są bardziej wyszczekane, niż powinny, ale mam nadzieję, że to doda historii nieco pikanterii. Zapraszam do czytania. Enjoycie!


            Usiadła w ukrytym pokoju, przekopując się przez stosy książek zmarłego ojca o cieniach szukających zemsty. W żadnej z nich jednak nie było nic, co wyjaśniałoby dotychczasowe wydarzenia. Jej koszmary, dziwne zbiegi okoliczności, aż w końcu tajemnicza śmierć ojca.

[16] La bonne fée ~ SadisticWriter



Tekst skończyłam pisać przed 3 w nocy. Nie miałam już sił na dogłębne poprawianie, więc tekst jest jaki jest. Nie potrafię go też racjonalnie ocenić.
To już chyba trzecie moje opowiadanie na GKP, związane z serią „W cieniu nocy”, choć akurat to nie do końca ma znanych wcześniej bohaterów. Powiedzmy, że to zamierzchłe czasy mojego uniwersum. Saphine Barrel dużo może mówić swoim nazwiskiem. Powiedzmy, że to jakieś cztery, pięć pokoleń za postacią, której przodkiem Saphine jest (czyli: Madlene). No i Shadaw też ma swoje nazwisko, które jest związane z WCN, ale ono znajduje się na końcu huehuehe.
Mamy magię, la bonne fée (a więc: czarodziejki) i cieniste demony. Nooo i co… J'espère que cela vous plaira!
***

[16] Cień ~ Alicja K.



Dzisiaj wracam do mojej ukochanej mitologii słowiańskiej i jeszcze bardziej ukochanego Żywiołaka. Zaznaczam, że opowiadanie wyszło kompletnie z mojej głowy i jest niepoparte żadnymi badaniami, a więc nie ma żadnego pokrycia naukowego. Jest bardziej zainspirowane piosenką w linku. Jeśli nie znacie, proszę posłuchajcie jej po przeczytaniu opowiadania J
https://www.youtube.com/watch?v=ECXoyUWe88c