Znamy się... jak stary nawyk
Wiesz dobrze, że nie przepadam za agresją.
Jednak wzbudzasz ją od niedawna.
Dziś to ja siedzę na parapecie za otwartym oknem.
A Ty?
Mróz, śnieg i ostatnia taksówka.
Idziesz szybkim krokiem, łapiąc płatki w usta.
Pewnie nigdy nie zastanawiasz się, po co taksówka ma boczny numer.
Kilka cyferek, prostych słów, nawet jedno zdanie.
Odjechała?
Zdziwiona, że to ja postawiłem kropkę?
Hej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa scenka, którą można różnie interpretować. Podoba mi się gorycz między wersami, ciężkość słów, użycie języka i te pytania. Jestem ciekawa, ile czasu zajęło Ci napisanie tych kilku linijek.
I muszę się do czegoś przyznać - polubiłam podmiot liryczny. Czy to możliwe po takiej krótkiej styczności?
Pozdrawiam.
Hej :) Prawie, że wycięta z życia. Po za tym, że to moja wyobraźnia zadzwoniła na taksówkę, a nie ja. No interpretacja jest dowolna to prawda, ale ta najprostsza jest zawsze najsmaczniejsza. Podmiot po prostu jest wrednym chu... a może to coś więcej.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i myślę, że tak można.
Ciekawy wiersz. I mimo, że o osobistą interpretację się nie pokusze, bo przecież prawdziwe znaczenie wiersza zna tylko autor, a każdy czytelnik w mozajce poezji zobaczy inne kolory, to przyznam ze całokształt mi sie podoba. Jeden z tych wierszy nad którymi można sobie rozmyślac, oczywiście nie co autor miał na myśli, a o tym co w nas samych wywołuje zlepek słów wyżej wymienionych. Sama lubie pisac i poezje i prozę ( choć z tej drugiej na grupie jestem bardziej znana).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej
Szczerze mówiąc siedziałam nad tym tekstem cały tydzien, caly tydzien siedzial mi w glowie i wiesz, ze dalej nie wiem, dalej nie wiem czy emocje sa do konca zle, czy nie. To znaczy. Czuję tu jakies przynębienie, jakiś koniec, jaką gorycz, jakieś "postaw na swoim". A że w tytule jest moj nic xd - zakladam ze nie zamierzenie xd - to z automatu tekst jest mi bliski. Chociaz oczywiscie zdaje sb sprawe ze znaczen przymiotnika 'wilczy', titaj raczej podtepny, raczej falszywy, zdradziecki, ten snieg, ktory zwykle kojarzy sie z czyms niewinnym, kiedy idziesz a platki opadaja na twoja twarz - o ile nie jest to sniezyca roku - raczej mile doswiadczenie. ale nie u cb. przedstawiasz to doswiadczenie inaczej i im dluzej nad tym mysle tym lepiej jestem w stanie poczuc ten wilczy snieg. jest po prostu ciezki.
OdpowiedzUsuńKocham poezję całym sercem. Dlatego jest mi to temat bliski.
OdpowiedzUsuńCzuję tu przede wszystkim złośliwą satysfakcję i przeogromny ból. Może to wieloletnia partnerka? Może do tej pory to ona stawiała kropkę na końcu zdania? Może podmiot chce się na niej odegrać za wszystko? A może to tylko zwykły człowiek, którego ta kobieta źle traktowała.
I to okno... kojarzy mi się z samobójstwem, ale chyba nie o to tu chodzi?
Pozdrawiam i dziękuję za przemyślenia,
Wiedźma.